Podopieczni Łukasza Tomczyka rzutem na taśmę wygrali w niedzielny wieczór z Wieczystą, powiększając nad nią przewagę w tabeli do aż dziewięciu punktów. Już tylko kataklizm mógłby sprawić, że Polonia Bytom nie wywalczyłaby bezpośredniego awansu na zaplecze ekstraklasy. Do końca sezonu pozostały raptem cztery kolejki.
Mimo że na pierwszego – i jak się okazało jedynego – gola w tym spotkaniu musieliśmy czekać do 89. minuty, to emocji nie brakowało. I nie chodzi tutaj nawet o dogodne sytuacje bramkowe, bo tych oba zespoły miały jak na lekarstwo. Oglądaliśmy jednak zacięty, intensywny mecz i dużo bezpośredniej walki. Potwierdza to pięć pokazanych żółtych kartek i ponad trzydzieści odgwizdanych fauli.
– Myślę, że ranga tego spotkania spowodowała, że wyglądało ono tak, a nie inaczej. Ciążyła nad nim duża presja, zarówno z jednej, jak i drugiej strony – stwierdził po ostatnim gwizdku Kamil Wojtyra. – Spodziewaliśmy się tego. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz i że Wieczysta bardzo mocno się na nas nastawi – dodał kapitan Tomasz Gajda.
Wojtyra z najważniejszym trafieniem w sezonie
To właśnie on przesądził o losach niedzielnego starcia na szczycie. 27-latek najpierw został sfaulowany w polu karnym, a następnie sam pokonał bramkarza. Co ważne, zrobił to już po raz osiemnasty w trwającej kampanii, dzięki czemu nadal pozostaje w grze o koronę króla strzelców rozgrywek.
Kamil Wojtyra z osiemnastym golem w trwającym sezonie, i to jakim – na wagę trzech punktów w starciu z Wieczystą.
Szalona końcówka w Bytomiu. Polonia jedną nogą na zapleczu ekstraklasy.#POLWIE pic.twitter.com/S3PuSGFhHZ
— Dawid Dreszer (@dresiu04) May 11, 2025
– Mogę śmiało potwierdzić, że był to mój najważniejszy gol zarówno w tym sezonie, jak i w koszulce Polonii Bytom. Bardzo cenne trafienie, które zapewniło nam trzy punkty i pozwoliło powiększyć przewagę w tabeli nad Wieczystą. Pozostały cztery spotkania do końca. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się postawić tę kropkę na „i” – powiedział nam napastnik drugoligowca.
Polonia Bytom nie musi oglądać się za siebie
Wydaje się, że teraz bytomianie bardziej niż na samej kwestii bezpośredniego awansu mogą skupiać się na walce o pierwsze miejsce w tabeli. Strata do liderującej Pogoni Grodzisk Mazowiecki wynosi bowiem zaledwie jeden punkt. Ekipa Łukasza Tomczyka niesiona zwycięstwem nad Wieczystą z pewnością będzie chciała iść po więcej.
– Bardzo ciężką pracą zbudowaliśmy sobie pewien margines błędu. To efekt naszych starań od początku sezonu. Wypracowaliśmy sobie to, że na cztery kolejki przed końcem zmagań mamy dziewięć punktów przewagi nad trzecim zespołem. Myślimy jednak o tym, żeby gonić lidera. Chcemy zająć to pierwsze miejsce – zapewnił Wojtyra.
Polonii pozostały jeszcze do rozegrania mecze z Hutnikiem Kraków, Chojniczanką Chojnice, Olimpią Elbląg oraz Zagłębiem Sosnowiec. Kalendarz nie jest więc łatwy. Sztab szkoleniowy musi zadbać o to, żeby do zespołu nie wdarło się zbytnie rozluźnienie. Tomasz Gajda wskazuje jednak, że to bytomianom nie grozi.
– Nade mną jest jeszcze wiele głów, które nad tym wszystkim panują, oczywiście na czele z trenerem Tomczykiem. Na pewno nie pozwolą nam odlecieć. My, jako zawodnicy, też mamy w sobie na tyle pokory, że wiemy, że robota nie została jeszcze skończona – przekonywał nas wczoraj kapitan górnośląskiej drużyny.